Jako że kilka marek nadal zachowało resztki trendu kwiatowego w nowych kolekcjach postanowiłam pokusić się o wykonanie czegoś w tym stylu we własnym zakresie (zwłaszcza że byłam w posiadaniu niezłego materiału i wielkiej folkowej chusty przytarganej bodajże z Zakopanego). Efektem moich działań są 2 spódniczki, które są na tyle kolorowe że nawet jeżeli reszta stroju będzie żenująco nudna to nasz "outfit" nadal będzie wpadał w oko :P.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz