W sumie miał być relaks bo wybrałam się na łąkę z pieskami ale wróciłam tak umordowana że nie byłam wczoraj w stanie napisać nawet pół zdania :P. Pieski szalały na łące, taplały się w wodzie a potem zajmowaliśmy się ich ściganiem bo nie chciały niestety wracać do domu... Udało mi się tylko złapać kilka zdjęć komórką - tzw. pięknych okoliczności przyrody i naszych dwóch psiurów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz